Kota pakujemy do pudełka i mamy go za pomocą jakiegoś mechanizmu ubić. Pudełko zamykamy. Erwin, właściciel kota, nawet jeśli w myśli ale zawsze, w doświadczeniu wykorzystał: trujący gaz uwolniony z pojemnika, po jego stłuczeniu przez młotek, który został puszczony w ruch licznikiem Geigera-Müllera, uruchomionym przez cząstkę promieniowania jonizującego...W skrócie. Atom pyknął Geigera, który młotkiem puścił trujący gaz.
(by technolojie)
Tu wchodzi mechanika kwantowa i nam mówi, że przed otwarciem pudełka mamy kota żywego i martwego. Będąc obiektem kwantowym znajduje się w superpozycji. A dopiero otwarcie pudełka zredukuje układ do jednego stanu, nastąpi załamanie funkcji falowej kota i kot się w końcu zdecyduje przyjmując jeden ze stanów. Będzie żywy albo martwy.
(by tshirtvortex)
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz