piątek, 9 stycznia 2015

Behemot.

U Stiopy Lichodiejewa.

Na pufie po jubilerowej rozwalił się w nonszalanckiej pozie trzeci kompan, przerażających rozmiarów czarny kocur z kieliszkiem wódki w jednej łapie i widelcem - na który zdążył już nadziać marynowany grzyb - w drugiej.
(7. Fatalne mieszkanie, str. 37)

But worst of all was the third invader : a black cat of revolting proportions sprawled in a nonchalant attitude on the pouffe, a glass of vodka in one paw and a fork, on which he had just speared a pickled mushroom, in the other.

(by morezmore.)



Behemot do Małgorzaty.

— Noblesse oblige — zauważył kocur i nalał Małgorzacie do smukłego kieliszka jakiegoś przejrzystego płynu.
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
(24. Wydobycie mistrza, str. 119)

"Noblesse oblige," remarked the cat, pouring out a glassful of clear liquid for Margarita. “Is that vodka?" Margarita asked weakly.
The cat jumped up in his seat with indignation.
"I beg pardon, my queen," he rasped, "Would I ever allow myself to offer vodka to a lady? This is pure alcohol!”





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz