Żeby uniknąć pochopnych decyzji, naumyślnie nie rozumuję logicznie...
sobota, 2 stycznia 2016
Ozzphobia.
20 stycznia 1982 roku, koncert w Des Moines. Ktoś na scenę rzucił żywego nietoperza Ozziemu pod nogi. Ten nie zrażając się niczym, wziął go podniósł i odgryzł mu głowę. Myślał, że jest gumowy. Tak mówił. Nie był gumowy, a Rolling Stone sugerował, że był żywy. Później, nastolatek który to zrobił, miał powiedzieć, że nietoperek był martwy. W swojej biografii natomiast Ozzi wspomniał, że był on żywy i nawet go ugryzł w paszczy. Miał się później leczyć na wściekliznę z tego koncertu.
Batman: "In order to conquer my fear, I had to become my fear..." Ozzy: "Man your fear tastes kinda salty".
Wyczytałem, że film jest remarkiem z lat '90. Z oryginalnego zajścia nic ponoć nie ma. Zresztą widać, że na tego "ptaka", to tylko kura może zareagować.
Immediately, though, something felt wrong. Very wrong. For a start, my mouth was instantly full of this warm, gloopy liquid, with the worst aftertaste you could ever imagine. I could feel it staining my teeth and running down my chin. Then the head in my mouth twitched. Oh fuck me, I thought. I didn't just go and eat a fucking bat, did I? Ozzy.
(?)
Kiedy naukowcy chodzą po lasach Amazonii, zazwyczaj coś znajdują. Tak było i tą razą. Podczas wyprawy do Floresta Nacional de Pau-Rosa, w chronionej części brazylijskiej Amazonii, w 2009 odkryto "żabę nietoperza". Nie żeby zaraz coś tego. Chodzi o odgłos jaki ona wydaje, a jest on właśnie podobny do odgłosów wydawanych przez nietoperze. Należy ona do rzekotek drzewnych, wielkości ok 19.4 mm. Ogólnie rzecz biorąc jest brązowo-pomarańczowa.
Charakteryzują się długimi palcami rąk i nóg. Samce do tego mają duże worki, które są z rozciągliwej i półprzezroczystej skóry. Worki głosowe w czasie wydawania odgłosów nadmuchują się. Dźwięk wychodzi z krtani, przez struny głosowe, a w worku jest wzmacniany i pewnie tu uzyskuje swój niepowtarzalny piskliwy sznyt. Mały wielki rezonator na babeczki. Żaby jak wiadomo, dysponują ogromną gamą dźwięków, a samce to już w ogóle lubią sobie głośno pogadać, żeby ich kobiety w odległych zakątkach drzewa usłyszały, ale to jest pierwszy gatunek, który może się dogadać z nietoperzami. Wśród odkrywców byli fani Black Sabbath, którzy powiązali Ozziego, nietoperza i nietoperzową żabę, w rezultacie czego nowy gatunek nazywa się: Dendropsophus ozzyi.
Black Sabbath, Paranoid.
Ozzy nie ma co się martwić, jest w dobrym towarzystwie, tych co śpiewają i tych co wyglądają. I tak na ten przykład imiennicy w robactwie: Aleiodes shakirae - za system nerwowy, który zmusza larwę gąsienicy pasożytniczej osy do "tańca", drży i podryguje, żeby się dostać do żywiciela; Agra schwarzeneggeri - za to, że żuk ma bice jak Arni; Bumba lennoni - tarantula, bo beetles to Beatles; Jaggermeryx naida - skamieniała szczęka podobnego czegoś do hipopotama, 19 mln lat temu, nie dziwi jakoś; Yoda purpurata - robak z dna oceanu, jednodyszny, za wygląd, tylko to co z boku to nie uszy, to usta a dokładniej otwory gębowe. Yoda, tylko czemu nie zielony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz