Kiss, I was made for loving you, Dynasty 1979.
Ekstrawaganckie stroje i charakterystyczny makijaż, pirotechnika, demolka perkusji czy gitary, to znaki rozpoznawcze zespołu, no i koncerty. Głównie koncerty. Zespół został założony w 1973 r. przez Paula Stanleya i Gene'a Simmonsa w Nowym Jorku, w garażu. Choć początki ci dwaj mieli już za sobą w grupie Rainbow, i później w tej samej grupie tylko pod inną nazwą, Wicked Lester. Później dobili Criss i Ace. A, że garaży było kupe i pewnie w każdym rockowiec lub metalowiec zakładali właśnie nowy zespół, trzeba było coś wykombinować. Tu przyszły w sukurs młodzieżowe zainteresowania, komiksy, superbohaterowie, fantastyka. Z połączenia tych elementów i muzyki rockowej wyłonili się super rockmeni: The Starchild (Stanley) i The Demon (Simmons), The Spaceman / Space Ace (Paul Daniel "Ace" Frehley) i The Catman (Peter Criss). A ksywy takie bo: Starchild, za zbytni optymizm, łatwowierność, niewinność i romantyzm; Demon, bo kochał komiksy, bo miał mroczne poczucie humoru i spory ładunek cynizmu; Spaceman, bo uważał, że pochodzi z innej planety i uwielbiał fantastykę; Catman, po trudnym dzieciństwie na Brooklynie był przekonany, że ma dziewięć żyć.
Starchild, Catman, Deamon, Spaceman.
KISS, pierwszy album, 18 luty 1974.
Początek mieli zwykły, może trochę ciężki. Niektórzy z nich kpili, a nawet odrzucali jako support, jak Queen. Muzycy postawili głównie na szoł i koncerty. I to był strzał w dziesiątkę. Na koncertach to oni byli dla fanów. Fajerwerki, plucie krwią, ogień z gitary czy płonące logo, kiczowate stroje, unosząca się perkusja, deszcz konfetti, przelatujący gitarzysta na specjalną wysepkę, żywiołowość i melodyjność utworów. Mogli supportować największych, ale po ich występie król był nagi. Po koncertach zaś biznes kręcił się dalej. Gadżety. W domu każdego fana znajdowały się figurki ulubieńca lub całego zespołu, koszulki, lanczboksy, breloki, znaczki, kostiumy, zestawy do makijażu i wiele, wiele więcej. Były flippery KISS!!! Ale bym zagrał ;) Doszło do tego, że ludzie zaczęli brać KISS śluby...I KISS pogrzeby, w KISS Castet, w sensie trumnach, bo i to produkują. "Dimebag" Darrell z Pantery, został w takiej pochowany w 2004, po tym jak go zastrzelił jakiś dupek. W 1977 dołączyli do rodziny Marvel Comics i...Zostali Superbohaterami.
Superbohaterowie.
Jak widać na załączonej okładce, zeszyt zawiera niepublikowane materiały i zdjęcia, a żeby było ciekawiej, do czerwonej farby, która została użyta w druku, dodana została krew członków zespołu. Oddali ją podczas koncertu w NY Nassau Coliseum, 21 lutego 1977. Zdjęcia sobie porobili w Borden Ink w Depay, NY. Jak powiedział Simmons, pomysł został rzucony, krew pobrana, wsiedliśmy w DC3 i pomknęliśmy do Buffalo, gdzie drukował Marvel. Było to 26 maja 1977 roku. Dziś komiksy z limitowanej "krwawej serii", w dobrym stanie śmigają za około 200$.
Dawcy.
Ja też oddawałem, ale osocze, pewnie dla tego nie mam komiksu. Leżałem podłączony na obie łapy pod separatory. W pewnym momencie pielęgniarka stwierdziła, że spadło mi ciśnienie, i wyszła. Po chwili weszła inna. I na pewno była nieregulaminowo ubrana, miała na sobie tylko fartuch, nie zapięty zbyt dokładnie. Ciśnienie mi od razu skoczyło i mało się nie wykrwawiłem, a ona się kręciła. I tak się wszystko rozkręciło, że zamiast 40 minut, to ponad godzinę mnie wypompowywano. Dostałem dwie kajzerki i siatkę batoników na osłodę.
Żeby nie było, że nie było, to poza zdjęciami, które można inscenizować i potem wmawiać ludziom cuda, chłopcy zaopatrzyli się w adwokata diabła i podpisali z nim cyrograf, że tak było, co by nie było, że nie. Na dodatek od wydawnictwa dostali większy format zeszytu niż standardowy. KISS Marvel Comics Super Special! #1 szybko został najlepiej sprzedającym się komiksem w dziejach Marvela. Dopiero po 15 latach dziabnął go Spiderman #1. Choć istnieje podejrzenie, że krew trafiła do innego wydawnictwa czy do działu sportowego, toddali uczciwie. A pomyłka pewnie przez to, że zdjęcia robili w NY a lecieli do Buffalo. Reklama była.
Cyrograf.
A co jak mając 11 lat kupiłem rzekomy komiks, a teraz dowiaduję się że może to lipa i mój świat legł w gruzach? Zeskrobać farbę i dać do analizy? I jak nie ma śladów krwi to wytoczyć proces o odszkodowanie, straty moralne, zrujnowane życie, bo żona wyszła za mnie tylko dla komiksu...Tak. 200 dolców to nie dużo. Trzeba zapolować na miliony.
Na fali popularności dorobili się filmu telewizyjnego, który zrobiło NBC. Jest to film tak zły, że aż dobry, a sami główni wykonawcy nie chcą się do niego przyznać ;) Muzycy nie wiedzieli jak się zakończy film, swoje kwestie poznawali na chwilę przed zdjęciami. Ace jest raz biały a raz czarny, bo jego kaskader był murzynem. W post-produkcji dodano muzykę rodem z kreskówek, słychać ją w scenach walk, chodziło o to, żeby obniżyć granicę wieku i film mógł trafić do młodszej części fanów.
Kiss Meets The Phantom of the Park, 1978, reż. Gordon Hessler.
Easy Catman, they are serious. And they've got guns.
Nie dziwne, że zespół dorobił się swojej armii i spotkał Scooby-Doo.
Scooby-Doo! and Kiss: Rock and Roll Mystery, 2015.
I Was Made For Lovin' You.
"I Was Made For Lovin' You"
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Tonight I wanna give it all to you
In the darkness
There's so much I wanna do
And tonight I wanna lay it at your feet
'Cause girl, I was made for you
And girl, you were made for me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
Tonight I wanna see it in your eyes
Feel the magic
There's something that drives me wild
And tonight we're gonna make it all come true
'Cause girl, you were made for me
And girl I was made for you
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can give it all to you baby
Can you give it all to me
Oh, can't get enough, oh, oh
I can't get enough, oh, oh
I can't get enough
Yeah, ha
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
Oh, I was made, you were made
I can't get enough
No, I can't get enough
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can give it all to you baby
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Tonight I wanna give it all to you
In the darkness
There's so much I wanna do
And tonight I wanna lay it at your feet
'Cause girl, I was made for you
And girl, you were made for me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
Tonight I wanna see it in your eyes
Feel the magic
There's something that drives me wild
And tonight we're gonna make it all come true
'Cause girl, you were made for me
And girl I was made for you
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can give it all to you baby
Can you give it all to me
Oh, can't get enough, oh, oh
I can't get enough, oh, oh
I can't get enough
Yeah, ha
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do, do, do
Do, do, do, do, do, do, do
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
Oh, I was made, you were made
I can't get enough
No, I can't get enough
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can't get enough of you baby
Can you get enough of me
I was made for lovin' you baby
You were made for lovin' me
And I can give it all to you baby
(originally by Kiss)
Kiss, Rock & Roll All Nite, Dressed To Kill, 1975.
Makijaż, który ukrywał prawdziwe twarze muzyków, przez prawie dziesięć lat, został zmyty 18 września 1983 r. podczas występu w MTV promującego singel "Lick It Up".
Kiss, Lick It Up, Lick It Up 1983.
Kiss, Detroit Rock City, Destroyer 1976.
Kiss, I Love It Loud, Creatures of the Night, 1982.
Na rocznicę Simmons: „Najlepsza rzecz jaką zrobiliśmy to zwrot w swoim własnym kierunku. (…) To jest prawdziwa praca zespołowa. Kiss stał się niemal behemotem. Dotarliśmy do punktu, w jakim nie znalazł się jeszcze żaden inny zespół."
40 lat istnienia zespołu, 100 milionów sprzedanych płyt, jedna trumna (wiem tylko o jednej), masa gadżetów...
KISS, Hell Or Hallelujah, MONSTER, 2012.
OtO KIϟϟ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz