wtorek, 23 grudnia 2014

Muchomory Św. Mikołaja.

Muchomory to fajna sprawa. Mikołaj też. Ruchomory to już w ogóle...;)
Warto sobie przybliżyć temat...

Ciekawe, że muchomory są tak świątecznie popularne...



I z innej beczki.

Opactwo Plaincourault 1291, Ibre, Francja. Fresk w kaplicy, muchomorowe drzewo z Adamem i Ewą,


Kościół św. Michała 1192, Hildesheim, Niemcy.

(by Peter.)

Psałterz Eadwina (Eadwine), ok 1150, min Adam i Ewa przy grzybie-drzewie. I grzybki.

(from Genesis.)

Jezus-Muchomor, Basilica de Nossa Senhora da Conceicao da Praia, Salvador, Brazylia, XVI-XVIII


Drzewo poznania dobra i zła stylizowane na grzyba...Tak. A co na to Księga Genesis?
Na pewno nie umrzecie, lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło. (w 4-5)
Dlatego zabraniał? Piękine ;).

Do tego można dodać św. Mikołaja i będzie komplet. Renifery też żrą muchomory. Zresztą jest metoda spożywania muchomorów..."Na renifera";).

Najpierw muchomory żre renifer. Kiedy dojdzie do siebie to go trzeba pilnować, żeby się nie wypróżnił byle gdzie. Łapiemy go na oddawaniu moczu, a ten skrupulatnie zbieramy do naczynia. Jak znajdziemy chętnych to lutujemy po kolei. Ponoć bardzo wydajna metoda. Nie wiem czy później wypija się mocz wszystkich którzy brali udział w imprezie. Hmm. W zasadzie można tak w kółko...

Święty Mikołaj pochodzi od szamana ludów północy. Dostarczał im, i sobie, muchomory. Czerwone. Zasadniczo ubranie Mikołaja przypomina grzyba, podobnie z krasnalami. Zbierał je sobie w lesie. Co znalazł, zanim wsadził do worka , kładł na gałęziach drzewka, aby trochę obeschły i były pod ręką. Kładąc grzyby blisko rozgałęzienia, mogą one zwisać nóżką, a kapelusz zapiera się o gałązki. Choinka z ozdobami?
Grzyby zbierał jesienią i w okresie przesilenia zimowego. Poruszał się saniami które ciągnęły renifery. Renifer, wiadomo, na północy główna siła pociągowa. Ciekawe, że chrześcijański Św. Mikołaj też podróżował saniami z reniferami. Tylko on był z Turcji, pochodził z Miry. Gdzie
renifery w Turcji? Gdzie logika?
Wiadomo. Na północy zimy ciężkie. Śnieg potrafił zasypać wejścia do domów. Mieszkańcy posiadali specjalne drzwi na takie okazje, klapa w dachu, lub odpowiednio szeroki komin umożliwiający wejście, ewentualnie otwór dymny w jurtach.. Wchodzenie Mikołaja przez komin?
Kiedy już szaman dotarł do domu. W sensie do jego wnętrza. To musiał sobie te grzybki podsuszyć. Najłatwiej zapakować w jakieś woreczki i powiesić nad paleniskiem/kominkiem…Czyli skarpety nad kominkiem.
A…No i latające sanie. Gdy nasz szaman popyrgał się saniami, z reniferami, będąc pod wpływem, ciekawe czy renifery też były , miał wrażenie, że się unosi w powietrzu;) Jego ziomkowie nie mieli podstaw ku temu aby nie uwierzyć szamanowi, że sobie polatał;)! Latające sanie.
Prezenty...No przecież muchomory pod drzewkiem to jak prezent;)

Szaman wykonujący rytualny taniec, Festiwal El-Oiyn, Ałtaj.


Inna metoda dekorowania drzewka.

(unknown author)

A bombki muchomory to przypadek? Ja się pytam...


Krasnoludki też się widzi przez muchomory...


Little man stands in the forest
very still and mute.
He has around him a little coat of red.
Say, who may the little man be,
that stands there on one leg?
Happiness-mushroom!
Fly-mushroom!

Stara niemiecka rymowanka.

Magiczne grzyby i renifery ;).


Reanimując...
Św. Mikołaj był Szamanem i w prezencie dawał ludziom Muchomory, żeby im było lepiej;)


PS I papież też muchomor?

(from 911truth.ch)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz