Prawnik w naturze wygląda tak...
Alfred Russel Wallace
statue by Anthony Smith.
Jak na prawnika przystało, skromnością grzeszył. W szczegółach nie jestem, ale o oddaniu teorii ewolucji Darwinowi, można wspomnieć. Już wiosną 1856 roku, Lyell zwrócił uwagę Darwina na artykuł Wallace'a, ponaglając go z publikacją swojego. A już 18 VI 1858, Darwin otrzymał list od Wallace'a, z opisem mechanizmów ewolucyjnych na dwudziestu stronach, gdzie prosił o przesłanie dalej do Lyella. Darwin do Lyella pisał tak: "Twoje słowa sprawdziły się […] zostałem ubiegnięty". Po publikacji w 1859 pracy Darwina, O powstaniu gatunków, funkcjonował termin teoria Darwina-Wallace, ale sam Wallace wmawiał skromnie Czarlsowi, że to jego dzieło, jak i sam Darwin szybko zaczął mówić "moja teoria". No i mamy teorię Darwina.
Wallace z krzesłem w Singapurze, 1862.
(Project Gutenberg)
(Project Gutenberg)
Latająca żaba z Malajów.
The Malay Archipelago.
Nie łamał się i już w w 1854 wypyrgnął się na Archipelag Malajski i do Indii Wschodnich. Wyprawa trwała osiem lat. Zbierał okazy do studiów naukowych, jak i na sprzedaż. Z Archipelagu Malajskiego przywiózł ponad 126 tysięcy egzemplarzy różnych gatunków, w tym około 80 tysięcy chrząszczy. Kilka tysięcy z nich było nowymi odkryciami. Jednym z nich, najbardziej znanym jest odkrycie pewnej rzekotki, Rhacophorus nigropalmatus, znanej jako latająca żaba Wallace'a. Nogolotki są niewielkie, 90-100 mm. Zamieszkują wiecznie zielone lasy tropikalne. Generalnie zielone, wewnętrzne strony ud i dolne partie ciała żółte. Samice biją pianę tylnymi nogami, następnie budują z niej gniazdo, na gałęzi która znajduje się nad wodą. Tam dopada je samiec. Po wylęgnięciu się kijanek, gniazdo się rozpada i małe lądują w wodzie.
Nogolotka czarnostopa,
Rhacophorus nigropalmatus.
A.R.W.
Uczył rysunku, geodezji, pracował na kolei, miał interes z bratem. Wcześniej, przed wyprawami. Skończył prawo, ale nigdy prawnikiem nie był, w zawodzie. Lubił spirytualia. Napisał dzieło, O cudach i nowoczesnym spirytyzmie, gdzie namawiał innych naukowców do podjęcia badań mediumicznych. Dziś to się nazywa alkoholizm.
Lotnik z góry...
i z dołu.
Foto. Ch'Ien C. Lee.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz